Śpiewające lemury
Pamiętacie Króla Juliana, nieco szalonego lemura z filmu Madagaskar? Jego postać stała się jedną z najbardziej ikonicznych kreacji DreamWorks, ponieważ uwielbiał tańczyć i miał niesamowitą pasję do muzyki. Te jego zdolności nie są jedynie wytworem fantazji, ale zostały zainspirowane rzeczywistością.
W momencie premiery filmu w 2005 roku, Król Julian zaskoczył widzów nie tylko swoją ekspresyjnością, ale również subtelnymi podtekstami i seksualnymi aluzjami, które przesiąkały jego ulubioną piosenkę, "I like to move it".
Mimo że stał się sławny i łatwo rozpoznawalny, niewiele osób wie, że jego ekscentryczne zachowanie zostało zainspirowane przez dwie rzeczywiście istniejące na Madagaskarze gatunki lemurów.
Z czysto morfologicznego punktu widzenia, Król Julian to Lemur katta, znany naukowo również jako lemur o pierścieniowatym ogonie lub katta, jedna z najbardziej rozpowszechnionych i znanych gatunków Madagaskaru. Katty są dość niespokojnymi naczelni, które podnoszą swój ogon, kiedy biegną na czterech łapach, i są również znane ze swoich dziwacznych zwyczajów seksualnych.
Podobnie jak Król Julian w jednej ze scen filmu, samce katta lubią otaczać się samicami i, aby bardziej przypaść im do gustu, produkują substancję chemiczną, podobną do feromonów. Ta substancja jest dość nieprzyjemna dla naszego nosa, ale katty używają jej jako rodzaju perfum i zaproszenia do seksualnych zalotów.
Im bardziej osobnik śmierdzi, tym jest bardziej atrakcyjny, a w przypadku, gdy dwóch samców rywalizuje o te same samice, zanim dojdzie do fizycznej konfrontacji, odbywają prawdziwy konkurs na smród, kontynuując wydzielanie ogromnych ilości tej substancji, dopóki jeden nie ustąpi.
Drugi gatunek, który zainspirował scenarzystów DreamWorks do stworzenia Króla Juliana, to indri indri, który posiada dość szczególną właściwość.
W przeciwieństwie do wszystkich innych ssaków na Ziemi, z wyjątkiem człowieka, indri posiada niesamowite poczucie rytmu, które jest mu przydatne do wydawania dźwięków i śpiewu. Sceny śpiewu i tańca, które pojawiają się w filmie "Madagaskar", są więc wyraźnym odniesieniem do muzycznych zdolności tych stworzeń, które posiadają rytm całkowicie porównywalny do ludzkiego.
Co skłoniło te lemury do wynalezienia muzyki? Według biologów z Uniwersytetu w Turynie, którzy obserwowali tę gatunek przez 12 lat, prawdopodobnie była to potrzeba komunikacji na odległość i rozpoznawania się nawzajem, szczególnie gdy nie było możliwe korzystanie z wzroku.
Możliwe również, że niektóre formy śpiewu służą do umacniania więzi rodzinnych, jak również do przyciągania samic i odstraszenia samców, ale biorąc pod uwagę, że średnio każdy osobnik śpiewa razem z krewnymi w zgranych duetach i chórach, kilka razy dziennie, może się okazać, że śpiewają również dla czystej przyjemności lub aby przekazywać sobie "najlepsze utwory".
Naukowcy są teraz zaangażowani w lepsze zrozumienie tego zachowania i mają zamiar chronić również terytoria, na których żyją, coraz bardziej dotknięte przez dziką deforestację.
A propos lemurów, kilka lat temu paleontolodzy odkryli największy gatunek, jaki kiedykolwiek istniał. Miał rozmiary człowieka i należał do grupy gigantycznych lemurów, które wyginęły po przybyciu człowieka.